Loading proofofbrain-blog...

Dziennik studenta kulturoznawstwa 10.12.2021

img_3277.jpg

Piątek. Dziś mogłem pospać dłużej bo pierwsze zajęcia przepadły z powodu konferencji. Poszedłem więc tylko na Antropologię i socjologię kultury, na której rozmawialiśmy o antropocenie, czyli domniemanej najmłodszej epoce geologicznej, która nastąpiła po holocenie i trwa obecnie.

Do przeczytania mieliśmy dwa teksty. Jeden to straszne nudy, drugi - bajdurzenie, ale przynajmniej stwarzające dobre pole do polemiki. Mam tu na myśli "Nadejście Wieku Półcienia" autorstwa Naomi Oreskes i Erika M. Conway'a. W swoim artykule rysują oni katastroficzną wizję świata opisywaną z perspektywy przyszłości. I tak np. w ich "uniwersum" nie ma na przykład Holandii, która w dużej części została zatopiona, a to co pozostało jest (zdaje się) częścią Unii Nordycko-Skandynawskiej. Co ciekawe ich artykuł (będący częścią książki "The Collapse of Western Civilization. A View from the Future") ma już trochę lat, więc ich założenia można powoli weryfikować. Na przykład poniższy fragment dotyczący skutków upałów:

Utrata psich i kocich ulubieńców przykuła uwagę zamożnych mieszkańców Zachodu, jednak to, co było anomalią w roku 2023, wkrótce okazało się nową normalnością.

Czy za 2 lata będziemy świadkami kociej apokalipsy? Wątpię. Przy okazji jedna z koleżanek stwierdziła, że trzeba przedefiniować życie. Bo życie to nie tylko człowiek, ale również mikroorganizmy. Szkoda tylko, że nasciturus w tym ultraprolajfowym podejściu stanowi jakiś paradoksalny wyjątek.

Zresztą wspomniana koleżanka miała dziś bardzo ciekawą prezentację dotyczącą "śmiecioroślin". Dowiedziałem się z niej, że istnieje ktoś taki jak Daria Lelonek, którą Wikipedia przedstawia jako polską artystkę wizualną działającą na przecięciu sztuki, aktywizmu i nauki, zajmującą się relacjami człowieka i środowiska.

Otóż pani Daria chodzi po lasach, zbiera śmieci, na których coś wyrosło (tzw. śmieciorośliny), a potem prezentuje to jako sztukę w galeriach (a jakże!) sztuki. Stała ekspozycja jej "prac" jest np. w Ogrodzie Botanicznym UAM. Niestety (albo stety - zależy jak spojrzeć) jej odważne instalacje spotkały się z krytyką jeszcze bardziej zafiksowanych eko-aktywistów, którzy uważają, że wstawienie omszałego buta do gabloty podważa podmiotowość śmiecioroślin. Prym tu wiedzie Urszula Zajączkowska, która uważa, że zamknięcie roślin w ciasnej przestrzeni skazuje je na śmierć w męczarniach. I tu cytat: "Mówi się, że rośliny nie czują bólu, a powinno się raczej mówić: odczuwanie roślin jest inne niż nasze". Wtóruje jej Stanisław Łubieński, który uważa, że sztuka współczesna nie może instrumentalnie traktować nieludzi. Rośliny, jego zdaniem, są cierpliwą i milczącą ofiarą zabiegów artystycznych. I to by było na tyle. Nasz postępowy tramwaj wjechał szczęśliwie do zajezdni.


Poprzednie wpisy

4-6 października 2021
7-8 października 2021
12 października 2021
13 października 2021
15 października 2021
18 października 2021
19 października 2021
22 października 2021
25 października 2021
26 października 2021
27-29 października 2021
4 listopada 2021
5 listopada 2021
9 listopada 2021
15 listopada 2021
22 listopada 2021
23 listopada 2021
26 listopada 2021
29 listopada 2021
30 listopada 2021
3 grudnia 2021
7 grudnia 2021

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
5 Comments