Loading proofofbrain-blog...

Dziennik studenta kulturoznawstwa 17.12.2021

img_3311.jpg

Piątek. Pierwsze zajęcia (Geografie wyobrażone) miałem "hybrydowe". Kto chciał mógł przyjść na uczelnię, a kto nie chciał mógł nadawać z domu. Wybrałem to drugie. Zawsze to trochę więcej snu. Oczywiście znów pojawił się kolonializm. Tym razem w kontekście ruin. Jakby ktoś nie wiedział, romantyzowanie ruin to przejaw kolonializmu.

Drugie zajęcia miałem stacjonarnie, więc na spokojnie, jeszcze w trakcie pierwszych, ze słuchawkami na uszach wyszedłem z domu i udałem się na Grodzką. Na Antropologii i socjologii kultury rozmawialiśmy o algorytmach. Była nawet mini-debata oksfordzka...

-Czy ktoś z państwa uczestniczył kiedyś w debacie oksfordzkiej? - zapytał nas prowadzący.
-Ja. Nawet wczoraj! - odpowiedziałem zgodnie z prawdą.
-A jaka była teza?
-Teza była dość abstrakcyjna i inspirowana pewnym filmem z JuTuba. Brzmiała: "Jestem dzieckiem Słońca".
-Acha rozumiem.
-Ogólnie chodzi o spór czy można łączyć się z pozaziemskimi cywilizacjami czy też nie. Ale o to przecież chodzi w debacie oksfordzkiej - by spierać się na argumenty, popierając lub obalając tezy, z którymi nie do końca musimy się zgadzać.
-Dokładnie tak.

Niestety nie wszyscy się z tym zgodzili. Jedna z koleżanek poddała krytyce formułę, w której jesteśmy zmuszeni ze sobą rywalizować i stwierdziła, że nie jest ona przyjazna studentom. Paradoksalnie podczas samej debaty świetnie odnalazła się w roli ostatniego mówcy i zdecydowała o wygranej swojego zespołu.

Zajęcia zakończyły się moją prezentacją pt. "Dezalgorytmizacja kultury na przykładzie blockchainu Hive". Przy czym bazą mojego wywodu były wybrane założenia z artykułu "Kultura algorytmów" autorstwa Magdaleny Szpunar. Postanowiłem je skonfrontować z rzeczywistością blockchainową. Poniżej wybrane przeze mnie fragmenty.

W każdym narzędziu tkwią pewne założenia ideologiczne, pewna predyspozycja do konstruowania świata takiego raczej niż innego, cenienia jednej rzeczy bardziej od innej.

Komentarz: jeśli mielibyśmy mówić o jakimkolwiek założeniu ideologicznym w przypadku Hive, to byłaby nim wyłącznie decentralizacja, czyli rozłożenie władzy na platformie (blockchainie) między wszystkich użytkowników.

I w tym właśnie zasadza się istota hegemonii algorytmów, które – choć stworzone przez i de facto dla ludzi – coraz częściej są przez nich niezrozumiane, wymykają się ich kontroli, tworzą krępujący gorset technicznej racjonalności.

Komentarz: Hive nie jest prosty, ale z pewnością da się go zrozumieć - w przeciwieństwie do algorytmów Facebooka czy YouTube'a, którym przede wszystkim brakuje transparentności.

Władza algorytmów nad nami przejawia się w tym, że stają się one emanacją Postmanowskiej niewidzialnej technologii. Dzieje się tak, choć dla wielu z nas przezroczyste, niedostrzegalne algorytmy wniknęły tak dalece do społecznego i kulturowego krwiobiegu, że funkcjonowanie bez nich wydaje się niemożliwe.

Komentarz: Hive jest doskonałym przykładem na to, że funkcjonowanie bez algorytmów jest możliwe i spokojnie można poprzestać na chronologicznym wyświetlaniu treści.

W takim to ujęciu technika przestaje funkcjonować jako neutralna, stając się formą techniki autorytarnej, która przez procesy centralizacji władzy i kontroli staje się formą władzy samej w sobie.

Komentarz: Blockchain daje możliwości, które do tej pory były niewyobrażalne. Hive jest doskonałym przykładem na to, że społeczność może wygrać z kapitałem. Platforma powstała bowiem w wyniku podziału sieci Steem. Otóż w 2020 roku Justin Sun kupił sporą ilość tokenów i chciał wprowadzić zmiany wbrew społeczności. Ta jednak powiedziała "veto" i przeniosła się na nowy blockchain kopiując na niego wszystko co było na Steemie.

Algorytmy stają się technologią władzy nie tylko dlatego, że stosują wobec nas formę przemocy symbolicznej, której istnienia nie jesteśmy świadomi, ale także dlatego, że decydują, co ma wartość. Relacje międzyludzkie zostają przenicowane na algorytmy, co sprawia, że mamy właściwie do czynienia ze zmechanizowaną, ale i silnie zekonomizowaną towarzyskością.

Komentarz: Na Hive to użytkownicy decydują co ma wartość, a nie algorytmy. Ich brak wpływa na mniejszą polaryzację. Jest też większa kultura wypowiedzi. Mimo merkantylnego wymiaru zjawisko "zekonomizowanej towarzyskości" jest o wiele słabsze niż w głównych mediach społecznościowych. Zauważyć można za to wspólną troskę o rozwój platformy. Bo przecież każdy jest udziałowcem.

Prezentacja uzyskała pochwałę prowadzącego, ale entuzjazmu wśród studentów nie wywołała. Może to i dobrze, bo obawiam się, że gdyby ktoś z mojego kierunku zainteresował się tym tematem i zaczął go badać, to prędzej czy później doszedłby do jakiś postkolonialnych konkluzji. Jakoś nietrudno mi sobie to wyobrazić. Hive power, upvoty, downvoty, system reputacji - to wszystko w łatwy sposób można wpisać w narrację opartą o podziały klasowe, niejako przymykając oczy na decentralizację, o wiele niższy próg wejścia i brak dyktatury algorymów...


Poprzednie wpisy

4-6 października 2021
7-8 października 2021
12 października 2021
13 października 2021
15 października 2021
18 października 2021
19 października 2021
22 października 2021
25 października 2021
26 października 2021
27-29 października 2021
4 listopada 2021
5 listopada 2021
9 listopada 2021
15 listopada 2021
22 listopada 2021
23 listopada 2021
26 listopada 2021
29 listopada 2021
30 listopada 2021
3 grudnia 2021
7 grudnia 2021
10 grudnia 2021

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
3 Comments